Michał Marcjanik przedłużył kontrakt z Arką o rok, do 30 czerwca 2025 r. Umowa zawiera też opcję prolongaty o kolejne dwanaście miesięcy.

29-letni Marcjanik jest wychowankiem Arki, w której przebywał kolejne stopnie drabiny juniorskiej i młodzieżowej. W 2013 r. wywalczył wicemistrzostwo Polski juniorów starszych. W pierwszym zespole zadebiutował 23 lipca 2013 r., rozgrywając pełne 90 minut w wygranym 2:1 wyjazdowym spotkaniu I rundy Pucharu Polski z Pelikanem Łowicz. W kolejnym sezonie wywalczył sobie już miano podstawowego stopera żółto-niebieskich. W rozgrywkach 2015/2016 drużyna z Marcjanikiem w charakterze zawodnika pierwszej jedenastki awansowała do Ekstraklasy. W następnych latach środkowy obrońca dołożył swoje cegiełki do historycznych sukcesów klubu - zapisał sobie w CV Puchar i Superpuchar Polski, w obu starciach o trofeum wystąpił w pełnym wymiarze czasowym. Rozegrał też 180 minut w dwumeczu eliminacji Ligi Europy z FC Midtyjlland i po raz drugi w karierze doszedł do finału krajowego pucharu (przeciwko Legii na Stadionie Narodowym także zagrał całe spotkanie). W 2018 r. odszedł do włoskiego FC Empoli, stamtąd ewakuował się do FC Carpi, ale furory na Półwyspie Apenińskim nie zrobił. Wrócił więc do Polski, początkowo reprezentując barwy Wisły Płock, ale już od sezonu 2020/2021 znów przywdziewając żółto-niebieską koszulkę. W pierwszej kampanii po powrocie do Gdyni miał możliwość występu w swoim trzecim finale Pucharu Polski, kiedy pierwszoligowa Arka przegrała decydującą konfrontację z Rakowem - także tym razem ,,Marcjan" przebywał na murawie przez pełne 90 minut. W bieżących rozgrywkach 29-latek jest podstawowym wyborem Wojciecha Łobodzińskiego na środku obrony w drużynie, która pewnym krokiem zmierza po awans do Ekstraklasy - defensor rozegrał w lidze 25 spotkań, strzelił 5 goli i zanotował 2 asysty. Łącznie w żółto-niebieskich barwach Marcjanik wybiegał dotąd na boisko 261 razy, zdobył 25 bramek i zaliczył 7 asyst.

Gratulujemy jednej z klubowych legend przedłużenia kontraktu i życzymy wysokiej formy do końca sezonu.